
Praktycznie dążeniem każdych związków zawodowych, w każdym kraju jest walka z pracodawcą o jak najlepsze warunki zarówno pracy, jak i płacy dla swoich członków – takie działanie jest w sumie zrozumiale, bo przecież to jest ideą powstania poszczególnych związków zawodowych. Jednak w dobie kryzysu niektóre postulaty działaczy związkowych budzą zastanowienie wielu osób oraz zdecydowany sprzeciw w sferze przedsiębiorców, którzy nie popierają postulatów kierowanych przez działaczy związkowych taka kwestia sporna jest między innymi wysokość płacy minimalnej, jaka obowiązuje w danym czasie, a więc wysokość płacy, poniżej której żaden z pracowników, zatrudnionych na umowę o pracę, nie powinien otrzymywać. Zawsze żądania działaczy związkowych są co najmniej o kilkaset złotych wyższe od kwot, które pracodawcy mogą zaakceptować. Często toczą się bardzo długie negocjacje w tych kwestiach pomiędzy pracodawcami prywatnymi, związkowcami oraz strona rządową, jako przedstawicielem pracodawcy państwowego. Dopiero po określonych, twardych negocjacjach minister pracy i polityki społecznej podaje, jaka będzie minimalna płaca w danym czasie, zawsze ta wysokość podawana jest w wysokości brutto. Pracodawcy twierdzą od kilku lat, że pukający do naszych drzwi kryzys gospodarczy i wzrost bezrobocia nie są dobrym momentem do podnoszenia płacy minimalnej, a więc zwiększenia automatycznie kosztów pracy.