W ubiegłym miesiącu minęło dwanaście lat, od czasu wprowadzenia w życie reformy emerytalnej. Jej największym sukcesem, przynajmniej się tak wtedy wydawało, było powołanie do życia otwartych funduszy emerytalnych, które miały zapewnić nam wyższą emeryturę. O konieczności wprowadzenia tych zmian mówiło się co najmniej od czasu Okrągłego Stołu. Dotychczas obowiązujący system opieki emerytalnej nie mógł w niezmienionym stanie dłużej funkcjonować. Podstawową jego wada był fakt, iż powstał on z myślą o tym, że na jedną osobę na emeryturze, będą pracować co najmniej dwie inne. Niestety, nie uwzględniono takiego zjawiska jak wyżu i niżu demograficznego. Z biegiem czasu coraz trudniej było finansować działanie takiego systemu, bowiem od początku był on niedochodowy i musiano go zasilać państwowymi pieniędzmi. Stan polskiego budżetu na początku lat dziewięćdziesiątych nie przedstawiał się zbyt optymistycznie, co tylko komplikowało sprawę. Jakby mało było problemów, to pozostałością po poprzednim ustroju była zbyt duża ilość osób, które miały prawo do przejścia na wcześniejszą emeryturę. Spowodowało to coraz mniejszą ilość osób, które miały pracować na przyszłe wynagrodzenia emerytów oraz coraz mniejszą ilość lat pracy, czyli okresu odprowadzania składek ubezpieczeniowych. W roku 1999 rząd odważył się w końcu na przeprowadzenie niezbędnych reform. Poprzedziło je ogólnopolskie referendum, w którym rodacy dali premierowi mandat zaufania i poparli niezbędne zmiany. Od tego czasu zasady odkładania kapitału na przyszłe lata oraz zasady naliczania wysokości świadczeń emerytalnych uległy całkowitej zmianie i zostały oparte na wolnorynkowych zasadach.
Reformy emerytalne


[Total: 0 Average: 0/5]