Reforma w myśleniu o emeryturach

Zmiany zachodzące w gospodarce polskiej po przełomie 1989 roku, głównie w kwestii demografii spowodowały załamanie i konieczność zmian, również w sposobie myślenia o zabezpieczeniu przyszłości obywateli. Dotychczasowy system emerytalny nazywany pokoleniowym, funkcjonował dzięki zasadzie, zgodnie z którą każde kolejne pokolenie młodych pracowało na swoich rodziców. Wtedy to bieżące wpływy do ZUSu służyły na bieżące wypłaty świadczeń. Działało to do momentu, kiedy nadszedł niż demograficzny i zaczęło się rodzić coraz mniej dzieci. Dlatego od 1 stycznia 1999 roku czyli momenty przeprowadzenia reformy emerytalnej, ciężar wypłaty emerytur nie spoczywa już wyłącznie na Zakładzie Ubezpieczeń społecznych lecz dołożono mu dwa dodatkowe filary. Jednym z nich są obowiązkowe, tak jak ZUS, Otwarte Fundusze Emerytalne, drugim natomiast dobrowolne ubezpieczenia, o które każdy obywatel musi zadbać sam. Zatem te osoby, które są przekonane o tym, że wystarczy tylko pracować i od wynagrodzenia odprowadzać składki by godnie żyć na starość, może na emeryturze gorzko się rozczarować. Czy się tego chce czy nie, trzeba zmienić swój tok myślenia o tej sprawie, bowiem według optymistycznych prognoz, z dwóch filarów będzie nam wypłacane tylko od 30 do 60% obecnych dochodów. Reszta, nazwana przez ustawodawców luką kapitałową to nic innego jak to co samemu będziemy w stanie odłożyć.

[Total: 0    Average: 0/5]

You can leave a response, or trackback from your own site.