
Z wyliczeń specjalistów wynika, że osoba samozatrudniona może osiągnąć zyski dużo wyższe od etatowego pracownika. Różnice mogą wynosić od kilku do kilkunastu tysięcy złotych w miesięcznych zarobkach. Często przejście na samozatrudnienie jest zasugerowane przez pracodawcę. Po takim manewrze zarobki netto mogą być wyższe, przy takiej samej kwocie brutto osiąganego dochodu. Możliwe jest bowiem obniżenie zobowiązań fiskalnych, wynikających z prowadzenia swojej działalności. Wyższe niż na etacie koszty uzyskania przychodu oznaczają niższe zobowiązania podatkowe. Do kosztów uzyskania przychodu zaliczają się m.in. opłata za telefon, eksploatację i amortyzację samochodu, raty leasingu, kupno komputera i programów komputerowych, a także materiałów biurowych i obsługa księgowa. Dla pracowników etatowych koszty uzyskania przychodu są bardzo niskie. Dlatego przejście na samozatrudnienia bardziej się opłaca. Z badań wynika, że obecnie przychody pracowników samozatrudnionych rosą szybciej niż etatowych. Jeśli chodzi o składki na ZUS, sprawa ma się podobnie. Są one wysokie w przypadku osób zatrudnionych na etacie. Wynika to z tego, że wyższe są ich zarobki, co sprawia, iż wysokość składki wzrasta. W efekcie etatowiec dostaje na rękę mniej od samozatrudnionego. Należy więc rozważyć możliwość przejścia na samo zatrudnienie.