
Nie wszyscy muszą od razu wymyślać rzeczy nowe i oryginalne, by dobrze funkcjonować w biznesie. Czasami warto, a nawet trzeba skorzystać z pomysłów, które już ktoś miał wcześniej, a które się sprawdziły. Oczywiście nie chodzi o kradzież oryginalnych licencji, ale raczej o legalne skorzystanie z tychże licencji po opłaceniu ich właścicielowi stosownej kwoty. Ten sposób nazywa się franczyzną i narodził się w Stanach Zjednoczonych. Właściciel udziela licencji na prowadzenie określonego biznesu pod jego oryginalną nazwą i z całym pakietem, który zawiera wszystkie elementy niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej. Sprzedający udziela kupującemu wszelkich informacji i pozwala na prowadzenie biznesu zgodnie z zasadami wcześniej już wymyślonymi i starannie opisanymi. Czyli krótko mówiąc franczyzobiorca otrzymuje pewien wzór, według którego musi prowadzić działalność, nie wprowadzając własnych koncepcji i ulepszeń. Dzięki temu otrzymuje się gotowy i sprawdzony produkt, który powinien przynieść określony zysk, ograniczając wszelkie niepowodzenia z wprowadzaniem własnych pomysłów. Można liczyć na pełną współpracę i pomoc, gdyż na sukcesie zależ obu stronom. Ten system dotyczy bardzo różnych gałęzi usług. Spotyka się nie tylko biznesy gastronomiczne, ale i fryzjerskie, kosmetyczne, odzieżowe, usługowe. W Polsce tego typu systemów jest bardzo dużo, a ciekawostką jest, że większość z nich jest rodzima.