
Obecnie coraz mniej w naszym kraju zawieranych jest umów o pracę, natomiast coraz częściej spotykamy się ze zjawiskiem, kiedy pracodawca poszukujący pracowników do swojej firmy albo też agencja pracy podaje, że pracownik zostanie zatrudniony na umowę-zlecenie. Taka forma zatrudniania bulwersuje szefów związków zawodowych w naszym kraju, nazywając tego rodzaju umowy śmieciowymi, jednak z kolei pracodawcy twierdzą, że zatrudniają na takie umowy, ponieważ zmniejsza to nieco koszty pracy, co w obecnej sytuacji Polski, a więc coraz większego spowolnienia gospodarczego jest jedną z recept na utrzymanie poziomu zatrudnienia albo jego redukcji tylko w niewielkim zakresie. Zatrudnienie pracownika na umowę-zlecenie jest specyficzną formą zatrudnienia, w takiej sytuacji pracodawca nie musi opłacać szeregu składek, wymaganych przy innych rodzajach umów, jak umowa o pracę. Tak więc z jednej strony pracownik nie ma opłacanych składek emerytalnych ani zdrowotnych, co nie jest dla niego korzystną opcją, zaś pracodawca zyskuje, bo dla niego koszt zatrudnienia takiego pracownika, na dany rodzaj umowy, jest dużą oszczędnością, a więc generuje mniejszy koszt niż zatrudnianie na umowę o pracę. W praktyce jest tak, że najczęściej na umowę-zlecenie zatrudniane są osoby, które już mają opłacaną składkę zdrowotną w innej formie, zaś nie muszą opłacać składek emerytalnych. Najczęściej więc na tego rodzaju umowę zatrudniani są uczniowie, studenci, jak też emeryci i renciści.